08 sierpnia 2015, 17:34
Mijaja kolejne tygodnie...Nadal stoje w miejscu...Planuje wyjazd do innego miasta, zeby zaczac zycie od nowa...Zostalam ze wszystkim sama...Jedyne co mi pozostalo to wylac swoje zale ,bole na blogu...Przykre ale prawdziwe...Jedyne wsparcie mam w Was w ludziach ktorzy czytaja moje wypociny...Zyje choc nie wiem po co, dla kogo...Nie radze sobie,wszystko mnie przerasta i nie wiem od czego zaczac...To wszystko co sie stalo, to zbyt wiele dla mnie...Bylam silna, walczylam, ale jak kazdy mam swoje granice...Czuje jakbym stala w tlumie ludzi i krzyczala proszac o pomoc, ale nikt nie reaguje... Nadal jestem singielka i moze dobrze, bo nie potrafie zaufac i wyznac prawdy o swoich problemach...Nie chce nikogo obarczac swoimi problemami...Dziekuje za mile slowa od Was i troske...Mimo wszystko wiele to dla mnie znaczy...