Bez tytułu


Autor: kobietaizycie
25 maja 2015, 18:12

Tak mijaja dni a moje zycie stoi w miejscu...Wpadam w coraz glebsza przepasc...Interesy ida zle co prowadzi do wiekszych problemow....Nadal to wszystko wytrzymuje, choc nie wiem jak dlugo...Nie ma nikogo kto wyciagnie pomocna dlon...Tesknie za mama...Ona jedyna we mnie wierzyla..Bez niej nic juz nie ma takiego znaczenia...Życie prywatne???Nie wyglada lepiej,nie mam go...Mysle ze juz zawsze bede sama...Choc Pan S czasami napisze...Nadal nie zgodzilam sie na spotkanie...Czuje sie jak zabawka w jego rekach...Czuje ze jemu nie chodzi o milosc...Moze tak bedzie lepiej...Nie wiem czy potrafilabym pokochac na nowo,zaufac po tym wszystkim...Pozostaja znajomosci bez zobowiazan...Choc i one koncza sie zle..."Dasz palec to chce cala reke"...Zrozum plec przeciwna....Gdzies po drodze stracilam swoja szanse na milosc i normalne zycie...

25 maja 2015
Witaj.
Doskonale Cię rozumiem...życie potrafi przytłoczyć nas swoim ciężarem, ale również potrafi nam to wszystko wynagrodzić... pomimo, że mi samej jest to trudno teraz uwierzyć, gdzieś tam w głąb mnie jest ten płomyk, dzięki któremu trwam...

Co do znajomości z Panem S...może powinnaś się z nim spotkać, na Twoich warunkach?

Pozdrawiam ciepło :)

Dodaj komentarz